31 października 2009

Rekolekcje letnie już wydane!


W czerwcu tego roku prowadziliśmy rekolekcje w Jaworzu. Były one przeznaczone dla osób, które już od dłuższego czasu idą za Jezusem i szukają drogi dojrzałości chrześcijańskiej. Konferencje były emitowane w radiu eM, a obecnie zostały wydane w formie CD przez Wydawnictwo Emmanuel. Można je nabyć w hurtowni lub poprzez sklep internetowy www.sklep.emmanuel.pl

EMMANUEL Czesław Mauer
ul. Ks. Bp. Bednorza 5
40-384 Katowice
tel. 032 2048700 2568124
www.emmanuel.pl emmanuel@emmanuel.pl
www.biblia24.pl


27 października 2009

Słuchajcie domu Jakuba...

Dziękujemy wszystkim za modlitwę, wsparcie i życzliwość. Dziś słowo wzywające do nawrócenia. Bóg pragnie naszego życia w prawdzie, bo prawda wyzwala!

„Słuchajcie tego domu Jakuba
Którzyście zostali nazwani imieniem Izraela
I wypływacie z wody Judy
Którzy przysięgacie na imię Pana
I wzywacie imię Pana
Ale wbrew prawdzie i sprawiedliwości” Iz 48, 1


W tych słowach, tak jak wielokrotnie przez usta proroków, a potem samego Jezusa, Bóg ujawnia prawdę naszej ludzkiej niewierności. Szczycimy się imieniem Boga, liczymy na Jego wsparcie, a jednocześnie często zaprzeczamy prawdzie Jego słowa, nadajemy własne rozumienie temu, co On powiedział i nie liczymy się z Jego zdaniem. Często niewygodna wydaje nam się Boża prawda. Jakby Bóg się pomylił, albo nie znał się dziś na życiu. Nasze postępowanie zaprzecza prawdzie i sprawiedliwości.


„Ten lud czci mnie wargami, ale sercem daleko jest ode mnie” (Iz 29,13). Ta dwuznaczność w nas jest czymś, na co Bóg nie zgadza się. Tak jak nie zgadzał się, gdy Izraelici odchodzili od Niego do obcych bogów. I tak jak Izraelitów, których nazywał ludem buntowników o twardym karku nie pozostawił, tak i nas nie zostawia samych z naszą grzesznością.


Potrzebuje jednak naszego pokornego uznania niewierności. Nie możemy doświadczać bliskości Boga, jeśli najpierw nie zobaczymy w Jego świetle całej prawdy o nas, o naszej grzeszności, o naszym poszukiwaniu szczęścia poza Bogiem, wbrew Jego wskazaniom. Bóg nie chce być dla nas kimś, kogo przyjmujemy, kiedy nam jest wygodny albo potrzebny, kiedy Jego słowo pasuje do naszego myślenia. On jest i chce być naszym BOGIEM, a więc Panem także wtedy, kiedy Jego prawda nie jest dla nas ani łatwa, ani wygodna; wtedy, kiedy Jego słowa obnażają nasze słabości, niewierności, udawanie i dwuznaczność .


Im bardziej zbliżamy się do Boga, tym więcej zobaczymy w Jego świetle naszych ciemności. I jest to wielka szansa dla nas, aby Jezus - Światłość Prawdziwa, która oświeca każdego człowieka, mógł rozświetlić swoim blaskiem to, co ciemne i niewierne w nas. To, co jest fałszem o nas, o innych, o rzeczywistości wokół nas.


Panie Jezu, Ty przyszedłeś na świat,
abyśmy już nie błądzili w ciemnościach, ale mieli światło życia.
Ty sam jesteś tym Światłem.
Uznaję, że często błądzę w mrokach i nie chcę uznać Bożej prawdy.
Dlatego chcę razem z psalmistą wyznawać i wołać:

„Z głębokości wołam do Ciebie, Panie,

o Panie, słuchaj głosu mego!

Nakłoń swoich uszu ku głośnemu błaganiu mojemu!

Jeśli zachowasz pamięć o grzechach,

Panie, Panie, któż się ostoi?

Ale Ty udzielasz przebaczenia,

aby Cię otaczano bojaźnią.

W Panu pokładam nadzieję,

nadzieję żywi moja dusza:

oczekuję na Twe słowo.

Dusza moja oczekuje Pana

bardziej niż strażnicy świtu,

Niech Izrael wygląda Pana.

U Pana bowiem jest łaskawość

i obfite u Niego odkupienie.

On odkupi Izraela

ze wszystkich jego grzechów” Ps 130




22 października 2009

Prośba o modlitwę

Dziś chcemy Was prosić o wspólną modlitwę. Mama Mariolki z naszej ekipy jest chora na białaczkę. Wykazały to badania sprzed kilku tygodni. Dlatego chcemy modlić się o jej uzdorwienie przez wstawiennictwo Matki Pauli Zofii Tajber. Matka Paula jest kandydatką na ołtarze i Założycielką Zgromadzenia, do którego należy s. Bogna. Treść modlitwy jest następująca:

Panie Jezu Chryste,
który pragniesz żyć w duszach ludzkich i widzieć nasze życie zgodne z Ewangelią,
wspomóż nas za przyczyną Sługi Bożej Pauli Zofii Tajber, abyśmy mogli żyć według Twej świętej woli.
Proszę Cię też Panie, abyś raczył użyczyć mi łaski uzdrowienia Krystyny,
o którą Cię błagam przez Jej wstawiennictwo.
Amen.
Zdrowaś Maryjo...
Liczymy na Was...

12 października 2009

Warunek Boga

Pragniemy spotkać Boga, doświadczyć Jego obecności i opieki. Także Izraelici pragnęli tego. Bóg mówi przez proroka Izajasza: „Szukają Mnie dzień za dniem, pragną poznać moje drogi, jak naród. (…) Proszą Mnie o sprawiedliwe prawa, pragną bliskości Boga” (Iz 58, 2). My także tego chcemy!

Jednak nie wystarczy tylko pragnąć. Izajasz mówi wyraźnie, że trzeba spełnić pewne warunki: „rozerwać kajdany zła, rozwiązać więzy niewoli, wypuścić wolno uciśnionych i wszelkie jarzmo połamać, dzielić swój chleb z głodnym, wprowadzić w dom biednych tułaczy, nagiego, którego ujrzysz, przyodziać i nie odwrócić się od współziomków” (Iz 58, 6-7). Chodzi o konkretne czyny, które należy spełnić lub ich zaniechać. Trzeba zrezygnować z używania przemocy w stosunku do drugich (nie tylko fizycznej, ale i psychicznej, czyli różnych form nacisków i manipulacji) oraz zauważać ich słuszne potrzeby i w miarę możliwości im zaradzać (podkreślam: „słuszne potrzeby”, bo nie chodzi tu o spełnianie zachcianek).

Wszyscy jesteśmy słabi i grzeszni, ale to jest w naszej mocy. Nie jesteśmy bezwolni. To od nas zależy, czy potraktujemy drugiego człowieka jak człowieka, czy jako narządzie do spełniania swoich celów. Może nie zawsze się nam to uda, ale ważna jest decyzja i postawa. Postawa, która wyrasta z pokornego uznania, że drugi człowieka jest tak samo ważny jak ja, że ma takie same prawa.

„Wtedy twoje światło wzejdzie jak zorza i szybko rozkwitnie twe zdrowie. Sprawiedliwość twoja poprzedzać cię będzie, chwała Pańska iść będzie za tobą. Wtedy zawołasz, a Pan odpowie, wezwiesz pomocy, a On [rzeknie]: Oto jestem!” (Iz 58,8-9).

„Jeśli u siebie usuniesz jarzmo, przestaniesz grozić palcem i mówić przewrotnie, jeśli podasz twój chleb zgłodniałemu i nakarmisz duszę przygnębioną, wówczas twe światło zabłyśnie w ciemnościach, a twoja ciemność stanie się południem. Pan cię zawsze prowadzić będzie, nasyci duszę twoją na pustkowiach. Odmłodzi twoje kości, tak że będziesz jak zroszony ogród i jak źródło wody, co się nie wyczerpie” (Iz 58, 9-11).

Wsłuchajmy się w te obietnice Boga. Obiecuje swoją pomoc, wsparcie, prowadzenie. Potrzebujemy tego, bo nie jesteśmy samowystarczalnymi bogami, tylko ludźmi. Bóg chętnie tam tego użyczy. Tylko jeden warunek: uznaj, że nie jesteś ponad innych ludzi. Bo jeden jest nasz Ojciec w niebie, a my wszyscy braćmi jesteśmy.