02 marca 2011

„Nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie” (Mt 16, 17)

Wielu ludzi widziało Jezusa w czasie Jego ziemskiego życia. Ale każdy widział inaczej. Jedni widzieli w nim „proroka” (Mt 16, 14), inni „żarłoka i pijaka” (Łk 7,24), wichrzyciela (Łk 23,5), a nawet wariata (Mk 3, 21). Tyle może wymyślić człowiek o własnych siłach. Próbuje na podstawie tego, co widzi wysnuć jakieś mniej lub bardziej trafne wnioski. Ale to jest tylko ludzkie myślenie. Niestety, dla wielu jest to jedyny sposób poznawania rzeczywistości. Sądzą, że prawda to jest to, co oni potrafią sami wymyślić. Jakże bardzo się mylą!

Prawda jest owocem poddania się łasce. Ona sama jest łaską, światłem, które daje nam Bóg. Szymon Piotr doświadczył tego osobiście. On prosty rybak, który często bez zastanowienia mówi i robił różne (nie zawsze mądre) rzeczy, na pytanie Jezusa: „Za kogo mnie uważasz?”, oświadcza: „Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga żywego” (Mt, 16,16). Można by powiedzieć: trafił w dziesiątkę! Poznał prawdę. Ale nie był to owoc jego ludzkiej mądrości, ale łaska, dlatego Jezus powiedział mu: „Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jony. Albowiem nie objawiły ci tego ciało i krew, lecz Ojciec mój, który jest w niebie” (Mt 16,17). Innymi słowy: „Szczęściarz z ciebie Szymonie. Otrzymałeś łaskę zobaczenia prawdy! Sam byś tego nie wymyślił”.

A czy ty należysz do grona tych szczęściarzy?

Co widzisz?

Wzrok wiary, który daje poznanie prawdy jest łaską. Dlatego prośmy Ojca:

 

Ojcze, otwórz moje oczy, bym mógł poznać prawdę.

Chcę umieć zauważać obecność Jezusa i umieć rozpoznać w Nim mojego Pana i Zbawiciela.

Chcę widzieć innych ludzi, samego siebie i wszystkie rzeczy w prawdzie.

Takimi jakimi je stworzyłeś i takimi, jakimi Ty sam je widzisz.

Amen

 

Brak komentarzy: