21 marca 2011

„Odtąd zaczął Jezus wskazywać swoim uczniom na to, że musi iść do Jerozolimy i wiele cierpieć od starszych i arcykapłanów, i uczonych w Piśmie; że będzie zabity i trzeciego dnia zmartwychwstanie” (Mt 16, 21)

Jeszcze brzmią w uszach apostołów słowa św. Piotra wyznającego : „Ty jesteś Mesjasz”, a Jezus zapowiada coś zupełnie niezrozumiałego - odrzucenie, mękę i nawet śmierć. Jak wielki kontrast! Dopiero co uniesienie, duchowe objawienie: „Tak to jest Ten na którego czekaliśmy tyle lat”. Budząca się nadzieja: „Skoro przyszedł Mesjasz, nareszcie wszystko się odmieni, nasz los będzie lepszy, Bóg wypełnia swoje obietnice”. Wypowiedź Jezusa wydaje się im nie tylko nie do pojęcia ale i nie do przyjęcia. To musiało się nie mieścić w żadnych ludzkich wyobrażeniach związanych z Mesjaszem, bo św. Piotr zdobywa się na upomnienie Mistrza.

„A Piotr wziął Go na bok i począł robić Mu wyrzuty: «Panie, niech Cię Bóg broni! Nie przyjdzie to nigdy na Ciebie». Lecz On odwrócił się i rzekł do Piotra: «Zejdź Mi z oczu, szatanie! Jesteś Mi zawadą, bo myślisz nie na sposób Boży, lecz na ludzki»” (Mt 16, 22-23)

Piotr, który dopiero co został pochwalony, teraz zostaje publicznie zganiony. Słyszy „nie myślisz na sposób Boży, lecz ludzki”

Czy my współcześni uczniowie Jezusa, chociaż wiemy jak zbawienna była męka, śmierć i że po niej nastał poranek zmartwychwstania, nie sprzeciwiamy się jak św. Piotr takiej wizji Mesjasza?

Czyż „nasz Mesjasz” nie powinien władać z mocą, chronić nas przed złem i problemami, układać wszystkiego po naszej myśli, skoro jest Synem Bożym?

Ile razy dajemy się zwieść takiej pokusie wyobrażenia o Bogu i Jego działaniu? Szatan nieustannie próbuje nam podsunąć pokusę sprawdzania Boga- czy się zatroszczy o mnie, czy pośle swoich aniołów by mnie ratować? (por. Mt 4, 6-7). A kiedy przydarzają nam się trudności zaczynamy wątpić w Jego dobroć, potęgę i moc.

Kolejny Wielki Post w naszym życiu może być czasem nawrócenia z myślenia tylko po ludzku na myślenie bardziej po Bożemu.

Czy chcę być z Jezusem, który objawia swoją potęgę przez znaki i cuda, ale jednocześnie jest pierwszym który służy, godzi się na cierpienie, odrzucenie i śmierć? Czy chcę wytrwać przy takim Mesjaszu, który wisi na krzyżu, czy akceptuję Jego sposób władania?

Jezu w świętym czasie Wielkiego Postu naucz mnie myśleć na sposób Boży.

Chce trwać przy Tobie, gdy dobrowolnie gotujesz się na mękę i śmierć.

Chcę w Tobie ukrzyżowany Panie wyznawać: „Ty jesteś Mesjasz”.

Chcę wytrwać w różnych moich przeciwnościach i nie zwątpić,

że doprowadzisz mnie do poranka zmartwychwstania.

Amen

Brak komentarzy: