19 listopada 2010

Świątynia Boga

„Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?

Jeżeli ktoś zniszczy świątynię Boga, tego zniszczy Bóg.

Świątynia Boga jest święta, a wy nią jesteście”

1Kor 3, 17

 

 Święty Paweł przypomina jak wielkimi jesteśmy w oczach Boga. Przez Swego Ducha uczynił nas swoją świątynią. Bóg zapragnął aż takiej bliskości z nami! Jest obecny w nas!

 

Piękny dar a jednocześnie piękne i wielkie wezwanie dla nas. „Świątynia Boga jest świętą, a wy nią jesteście”.

 

Gdy Jezus wszedł do świątyni Jerozolimskiej nie był w stanie znieść tego, co tam zobaczył. „W świątyni napotkał siedzących za stołami bankierów oraz tych, którzy sprzedawali woły, baranki i gołębie” (J  2,14).  Ostro zareagował: ”Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: "Weźcie to stąd, a nie róbcie z domu mego Ojca targowiska!" (J 2, 15-16).

 

Jeżeli Jezus taką gorliwością zapłonął o świętość Domu Bożego, to jak bardzo musi Mu zależeć na świątyni, którą ja jestem? Jezus nie może się zgodzić na to, by moje serce stało się „targowiskiem” czy „jaskinią zbójców”.

 

Gdy zaśmiecam świątynię mojego serca, Jezus chce temu przeciwdziałać. Chce ją oczyścić. Jednak muszę Mu na to pozwolić.

 

To może trochę zaboleć. Kupcom na pewno nie było w smak, że zniszczyła się ich własność. Wiele rzeczy, spraw wydaje się wartościowymi, ważnymi. Jednak może warto zaryzykować taki mały remanent:

W myślach przejrzyj swoje „skarby” i pokaż je Jezusowi. Popatrz Mu w oczy i postaraj się usłyszeć, o którym z nich mówi: „Weź to stąd i nie rób z domu mego Ojca targowiska”.

1 komentarz:

Magda pisze...

dzięki za to! naprawdę do mnie trafia. Było i jest mi potrzebne.