11 maja 2009

Sakrament światła

Dziś kolejny tekst o sakramencie pojednania autorstwa Daniela Ange'a

„Aby stawać się coraz młodszym, regularnie zanurzaj się w otwartym Sercu Jezusa - niewyczerpanej fontannie miłosierdzia. To dokonuje się w sakramencie światła, którym jest spowiedź – pojednanie.

Przez kapłana - on sam biedny grzesznik, jako pierwszy potrzebujący przebaczenia – Jezus osobiście przyprowadza Cię z powrotem do swojego Ojca. To do Niego mówisz, Jego słuchasz, On Cię oczyszcza, odnawia jak kobietę z Samarii, którą spotkał przy studni (J, 4).

Jest to jak operacja chirurgii plastycznej - promienie Ducha Świętego płynące z Jezusowego spojrzenia łagodnie skierowanego na Ciebie, jak promienie laserowe, przywracają obliczu Twojej duszy piękno dziecka Bożego.

Grzech marszczy to oblicze, a przebaczenie Jezusa odnawia Twoja młodość (Ps 103, 3-5). Spowiedź jest chwilą intymności z Panem, jak przy spotkaniu Marii Magdaleny w poranek Zmartwychwstania w ogrodzie. Jezus woła Cię po imieniu, tak jak tylko On umie to czynić. Spowiedź za każdym razem jest świętem. Sprawiasz niewysłowiona radość swojemu Ojcu Niebieskiemu, przytulając się do Jego Serca (Łk 15, 11- 25). Wypełniasz dom - Kościół świąteczną muzyką, sprawiasz, że aniołowie tańczą z radości. Oni są zazdrośni, że nie mogą otrzymać takiej łaski: łagodnej łaski przebaczenia.”



Daniel Ange „Wstań! List do młodych w Polsce ”

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czy należy porozmawiać z kimś szczerze, nawet jeśli kogoś zranimy, czy unikać w rodzinie tematów drażliwych,o których nikt nie chce mówić? Czy bierność w takich wypadkach jest grzechem?

Anonimowy pisze...

Są to piękne rozważania, ale może jest tak, że do pewnych przeżyć , postaw trzeba dojrzeć. Wiem, że Bóg jest miłością, że czeka, przebacza, ale tego nie czuję, nie doświadczam. Jeszcze jedna sprawa, pracuję z osobą, która jest związana też z radiem katolickim, jest związana z Kościołem, co ciągle podkreśla i jednocześnie niszczy i rani innych - w tym uczniów (pracujemy w szkole). No właśnie - piękne słowa są w książkach, a życie jest życiem.

Anonimowy pisze...

Proszę o modlitwę

Anonimowy pisze...

Ja chyba trochę na inny temat. Na pewno sakrament pojednania, modlitwa dają nam siłę, nadzieję. Dlaczego jednak na co dzień tak bardzo ranią nas inni, różne sytuacje, zdarzenia, że tak łatwo popadamy w rozpacz. Przynajmniej tak jest w moim przypadku.